Być może znacie, być może nie znacie program "Rolnicy. Podlasie". Norbert, mój kompan motowycieczek jest fanem tej produkcji, a szczególną estymą darzy Gienka i Andrzeja z Plutycz. Stąd pomysł na kolejną wycieczkę.
Bracia:) Dłuższy czas kręcimy się po okolicach granicy między mazowieckim a podlaskim. Drogami różnej jakości. Od ekspresówek, poprzez lokalne asfalty, szutrostrady, na polnych drogach kończąc.
No i nasi bohaterowie, czyli parkujemy przed gospodarstwem Gienka i Andrzeja. Oprócz nas są jeszcze inni odwiedzający. Ciekawostka: na miejscu można zaopatrzyć się w pamiątkowy kubek czy magnes
(fot. Norbi)
Wspomnienie nie tak bardzo zamierzchłych czasów PRL.